Jak dbacie o skórę wokół oczu?

Jak dbacie o skórę wokół oczu?

W konkursie „Czaruj spojrzeniem na wakacjach” Chantarelle i portalu CzasNaZmiane.pl opisywaliście jak dbacie przez cały rok o wrażliwą skórę powiek i pod oczami. Poniżej przytaczamy wybrane wypowiedzi. Dziękujemy za udział w konkursie!

 

Nigdy nie kładę się spać w makijażu – zawsze go usuwam. Używam kremów głęboko nawilżających. Od czasu do czasu masuję skórę wokół oczu, dotleniając i odżywiając w ten sposób tkanki. Gdy odczuwam, że moja skóra w tych okolicach jest zmęczona, funduję jej maseczki z naturalnych składników, takich jak ogórek czy rumianek. I dbam o to, co ląduje na moim talerzu, ponieważ nawet najlepiej wypielęgnowane okolice oczu nie będą wyglądać promiennie i zdrowo, jeśli będziemy się źle odżywiać. Dieta jest kluczowa i odpowiednie nawadnianie. Piję dużo wody mineralnej, aby nawilżyć skórę również od wewnątrz. Sen również jest istotny – 7/8 h. Stosując te zasady nie borykam się z problemami dotyczącymi okolic oczu ;).

 

Pielęgnacja skóry wokół oczu jest dla mnie największym wyzwaniem, bo jest tu ona najcieńsza. Dla mnie bardzo ważne jest przede wszystkim prawidłowe nałożenie kremu, bo co z tego jeśli mamy bogaty w składniki krem, a nałożymy go nieumiejętnie. Jeśli chodzi o górną powiekę, to nie nakładam kremu bezpośrednio na nią, lecz tuż pod łukiem brwiowym. Skóra jest tak cienka, że zawartość kremu zostanie “pochłonięta” przez powiekę, a taka aplikacja chroni przed porannym opuchnięciem powieki. Podobnie na dolnej powiece – nakładam krem, ale nie tuż pod okiem, lecz kawałek pod nim. Krem wchłonie się prawidłowo, składnik “przejdą” do góry zamiast podrażnić oko w nocy. Ważne jest też, że pod okiem krem nakładam od zewnątrz do wewnątrz, ku kąciku oka. Latami robiłam odwrotnie, nieprawidłowo, ale kiedy przerzuciłam się na nowy sposób aplikacji widzę różnicę. Jeśli chodzi o typy kremów, to używam różnych, czasem jest to krem o bogatej treści, innym razem lekki żel ze świetlikiem. Dzięki temu skóra ma okazję otrzymać różnorodne składniki, jakich potrzebuje. W domowej pielęgnacji często wykorzystuję naturalne metody, na przykładam plasterki ogórka. Bardzo “rozjaśniają” spojrzenie sprawiając, że skóra jest ożywiona, znika zmęczenie. Bardzo ciekawym, a jakże skutecznym środkiem pielęgnacji stała się dla mnie… łyżka stołowa. Rano wkładam ją na kilka minut do zamrażarki, a potem przykładam pod oczami. Znika wszelka opuchlizna i wyglądam na wyspaną. Rozjaśniają się cienie, nie potrzebuję nawet korektora. To bardzo prosty sposób, a naprawdę działa u mnie cuda i w każdy dzień, kiedy idę do pracy łyżka jest w użyciu:) Pijąc poranną kawę przykładam zimny metal pod okiem i czuję, że się budzę.

 

Okolice oczu pielęgnuję następująco: wieczorem po całym dniu robię demakijaż oczu najpierw mleczkiem, a potem tonikiem i jeżeli akurat mam krem pod oczy, to stosuje krem pod oczy, a jeżeli nie mam to stosuję krem do twarzy. Rano przemywam oczy tonikiem i to w zależności jak wygląda skóra, albo nakładam jeszcze krem na dzień na twarz i przy okazji pod oczy i potem fluid, albo od razu nakładam krem koloryzujący i dalej oczy są z cieniami, nakładam tylko pod oczy fluid.

 

Mój sposób by piękne spojrzenie robiło na innych wrażenie:
Demakijaż codziennie przed snem, czyli koniec z zapominaniem się!
Powieki i rzęsy dokładnie zmywamy płynem micelarnym.
Trzeba robić to delikatnie, nie szorować ani nie trzeć płatkiem!
Później można stosować płatki z herbatą, świetlikiem lub bławatkiem.
Kompres ten trzyma się z pół godziny, w ten sposób oczy i skórę koimy.
Ważne jest też odżywianie, a takie jest kremów działanie,
maseczek, żeli a także serum, z dodatkiem ekstraktu z bzu czarnego.
Pamiętać również o słońcu musimy, oczu nie chroniąc zmarszczki tworzymy!
Latem przydadzą się więc okulary, a także kremy z wysokim UV-em 🙂
A jeśli kiedyś pojawią się cienie, opuchnięcie lub powiek obrzmienie,
wystarczy przyłożyć troszeczkę lodu – to nam powinno szybciutko pomóc.
Poza tym dwie ważne zasady na koniec: Wysypiać się dobrze i pić dużo wody!
Reguły te sprawią, że oczu Twych lśnienie przestanie być jeno cichym marzeniem 🙂

 

Pielęgnuję skórę wokół oczu wcierając codziennie krem pod oczy i na powieki: rano i wieczorem. Czasami stosuję specjalne maseczki na skórę wokół oczu różnych firm, w zależności co znajdę w sklepie; Lubię zmieniać i kremy i maseczki. Nie mam ulubionych produktów.

 

Od kiedy stosuję wieczorem odżywkę do rzęs w żelu (smaruje powieki i rzęsy), to przy okazji rozsmarowuję ja pod oczami. Po nocy zmywam pozostałości po odżywce tonikiem i nakładam lekki krem na twarz łącznie z okolicami oczu, następnie kładę korektor i robię makijaż.

 

Postawa to nawilżenie od zewnątrz odpowiednimi preparatami (o czym za chwilę;) i od wewnątrz wypijaną codziennie wodą – oraz sen co prawda rzadko zdarza mi się spać zalecane 8 godzin, ale 6, to bezwzględna podstawa. Poza tym skóra pod oczami potrzebuje szczególnie kosmetyków oraz okularów z filtrami i to nie tylko latem, ale zawsze kiedy słońce jest silne więc także zimą. W codziennej pielęgnacji mam swoje rytuały – codziennie wieczorem wykonuję bardzo delikatny masaż skóry wokół oczu, aby krew lepiej krążyła i komórki dobrze dotleniła:) Demakijaż to mój kolejny wieczorny rytuał – zawsze i wszędzie, nie ma “ale” czy taryfy ulgowej. Wybieram kosmetyki z dużą ilością substancji nawilżających oraz te, które były testowane dermatologicznie abym miała pewność, że mnie nie uczulą i nie podrażnią wrażliwych obszarów wokół oczu. Ostatnio ja i moja skóra pod oczami “zakochała” się w płynach micelarnych. Zwracam również ogromną uwagę na dobór właściwego kremu pod oczy – poprzeczka jest podniesiona wysoko – musi nawilżać, odżywiać i regenerować, więc wybieram te z witaminą A, C i E oraz ceramidami lub kwasem hialuronowym. Pokochałam również serum pod oczy – działa rzeczywiście natychmiastowo i wzorowo, a dotąd nie wierzyłam, że jakieś kosmetyki mogą działać od razu. Regularnie stosuję także gotowe maseczki pod oczy i na powieki, w zależności od potrzeb mojej skóry – regenerujące, rozświetlające, usuwające objawy zmęczenia, relaksujące, a raz w tygodniu zawsze nakładam maseczkę liftingującą, aby skóra pod oczami była bardziej napięta, zniknęły opuchnięcia i cienie. Moje ostatnie odkrycie, które pomaga mi świetnie nawilżyć skórę wokół oczu, to płatki kolagenowe z kwasem hialuronowym – efekt spektakularny i błyskawiczny! Mój sprawdzony sposób, to także kompresy z rumianku, szałwii lub esencji z czarnej herbaty – sprawiają, że skóra pod oczami staje się bardziej wypoczęta, a szpecące obrzęki znikają. Nie jestem w stanie usunąć wszystkich zmarszczek wokół oczu lub zatrzymać upływającego czasu, więc oprócz regularnej pielęgnacji i zabiegów kosmetycznych staram się zachować młodzieńczy błysk w oku często się uśmiechając – oko błyszczy, a ja od razu wyglądam młodziej:)

 

Oko jest jednym z najbardziej wrażliwych organów ludzkiego ciała. Poprzez ciągłą pracę oko jest wyjątkowo narażone na zmęczenie i urazy. Skóra wokół oczu jest cienka i delikatna, a duże nagromadzenie komórek odpowiedzialnych za reakcje alergiczne czyni ją bardzo wrażliwą. W okolicach oczu występuje mniejsza liczba naczynek krwionośnych, co sprawia, że krążenie krwi i limfy jest tutaj znacznie słabsze. Dodatkowo, skóra w tym miejscu jest prawie zupełnie pozbawiona gruczołów łojowych, co czyni ją podatną na starzenie. Wszystkie te czynniki powodują, że skóra wokół oczu jest słabo nawilżona, wrażliwa, podatna na alergie oraz skłonna do powstawania zmarszczek mimicznych.

 

Przyczyną ponad połowy problemów ze skórą jest jej złe oczyszczanie. Pielęgnacja skóry wokół oczu składa się z kilku etapów. Najważniejszym jest demakijaż. Spełnia on dwie funkcje – oczyszcza skórę z kosmetyków, kurzu oraz zanieczyszczeń fizjologicznych. Kosmetyki służące do demakijażu równocześnie pielęgnują skórę, ponieważ zawierają substancje nawilżające i odświeżające. Bardzo ważne jest, aby demakijaż oczu wykonać przed snem. W przypadku niewykonania demakijażu pozostałości kosmetyków powodują przesuszanie się skóry wokół oczu, a w konsekwencji przyczyniają się do powstawania zmarszczek. Pozostałości tuszu do rzęs i innych barwnych kosmetyków kolorowych mogą powodować podrażnienia spojówek i delikatnej skóry wokół oczu. Demakijaż oczu należy wykonywać bardzo dokładnie. Zabieg ten powinien być również delikatny, aby nie powodował rozciągania skóry. Do oczyszczania należy używać specjalnych płynów i mleczek. Głównym zadaniem tych kosmetyków jest dokładne usunięcie makijażu oraz ukojenie zmęczonych i podrażnionych oczu.

 

Delikatna skóra okolic oczu wymaga też właściwej pielęgnacji. Kluczowym elementem jest odpowiedni dobór kosmetyków. Dla osób młodych, przed 30 rokiem życia, najlepszym wyborem będą lekkie kremy i żele, których receptura oparta jest na bazie witamin i wyciągów z roślin. Wraz z upływem czasu pielęgnacja skóry wokół oczu wymaga stosowania preparatów bardziej skoncentrowanych, o działaniu przeciwzmarszczkowym, ujędrniającym i odżywczym.

 

Pielęgnacja skóry oczu równa się też z przemywaniem oczu. Potrzebny do tego jest specjalny kieliszek z zaokrąglonym brzegiem (dostępny w aptece) oraz sól fizjologiczna lub napar z ziół. Do przemywania skóry oczu można stosować:
• Herbatkę z kopru włoskiego (rozjaśnia i ożywia)
• Herbatkę pietruszkową (ożywia i oczyszcza)
• Herbatkę z arniki (polecana przy stanach zapalnych)
• Herbatkę z bławatka (polecana przy stanach zapalnych)
• Herbatkę z lipy (ma działanie osłaniające – kojące zwęża naczynka)

 

Dbanie o skórę wokół oczu zaczynam od delikatnych środków do demakijażu, aby dokładnie oczyszczały a jednocześnie były delikatne i nie powodowały rozciągania skóry. Stosuję kosmetyki zawierające olej z ogórecznika lekarskiego, który uelastycznia i wzmacnia delikatną skórę wokół oczu. Codziennie rano i wieczorem wklepuję kremy pod oczy. Regularnie stosuję okłady na powieki z herbaty i rumianku.

 

Mój sposób na pielęgnację skóry wokół oczu jest niebywale prosty, choć dość trudny do stosowania w praktyce: dobrze się wysypiać. Mogę powiedzieć, że z perspektywy moich 30 lat ten sposób działa najlepiej 🙂 Uzupełnieniem “kuracji” jest obmycie twarzy chłodną wodą i nałożenie lekkiego żelu.

 

Moja pielęgnacja delikatnej skóry wokół oczu obejmuje codzienne stosowanie kremów pod oczy, najlepiej aby był to krem nawilżający i dotleniający, gdyż ta cieniutka i delikatna skóra może bardzo łatwo ulec przesuszeniu i podrażnieniu. Na co dzień stosuję korektor pod oczy z filtrem UV, nie dopuszczam, aby te partie były wystawiane na działanie promieni słonecznych. Mam tendencję do występowania plam posłonecznych, więc jest to dla mnie bardzo ważne. Stosuję również nawilżający rozświetlacz pod oczu w sztyfcie, zarówno dla zatuszowania cieni pod oczami, jak i w celach pielęgnacyjnych. Makijaż zmywam delikatnymi oliwkami lub płynami dwufazowymi. Dbam o odpowiednie nawilżanie skóry wokół oczu. Wybieram również te kosmetyki, które nie podrażniają wrażliwych oczu oraz są hypoalergiczne.

 

Kiedy tylko mam wolny czas, przeznaczam go na rozpieszczanie swoich oczu. Często się śmieję, co niestety ma jeden negatywny efekt – drobne zmarszczki pojawiające się w pobliżu powiek. Nie wyrzucam torebek po herbacie, schładzam je w lodówce i kładę na 10-15 minut na powieki. Cienie znikają, niczym oślepione przez słońce 😉 Po takim ekspresowym zabiegu delikatnie wklepuję krem opuszkiem najmniejszego palca. A kiedy nie mam w lodówce torebek po herbacie, schładzam metalowe łyżeczki, też potrafią zdziałać cuda. I kiedy już okolice oczu wypielęgnuję, uśmiechów sobie nie żałuję – żaden krem tak nie rozświetli mojego spojrzenia i nie doda mi spełnienia. 🙂

 

Moi drodzy tak to się niestety składa, że za skórę pewien kapryśny gen odpowiada. Więc powiedzieć muszę, że choć bardzo się czasami staram to skóra wokół moich oczu mi nie zawsze odpowiada. Ale chętnie napiszę wam co robię by piękno wokół moich oczu było zawsze ładne i zdrowe.
Zasada pierwsza jest – najważniejsza demakijaż oczu zrób mleczka, śmietanki, używaj i skórę oczu substancjami nawilżającymi nawilżaj. Lecz pamiętaj, że skóry wokół oczu pocierać i rozciągać nie możesz, bo zmarszczki przywołasz i będzie po tobie.
Zasada druga – wybieraj kosmetyki tak by były one odpowiednie do twoich lat by cię nie uczulały i łzawienia oczu nie wywoływały. Podczas ich nakładania delikatnie, opuszkami palców, krem musisz wklepywać i do momentu wchłonięcia cierpliwie poczekać.
Zasada trzecia – po to też palec serdeczny masz by wokół oczu zrobić sobie masaż, a usprawnisz krążenie krwi, dotlenisz i odżywisz, to tak mądrze brzmi. Również możesz lekko oklepywać skórę, co na pewno przyniesie twoim oczu ulgę.
Zasada czwarta – okulary przeciwsłoneczne z dobrym filtrem noś by skóry nie wysuszyć i promieniom słonecznym zrobić na złość.
Dodatkowo pamiętaj dużo wody mineralnej pij, by nawilżać skórę, warzywa, owoce jedz i dobrze śpij. A jeśli twój gen tak jak i mój, złośliwy jest to masz jeszcze korektor, który rozjaśni i cienie ukryje. Zrobi taki mały kamuflaż, no cóż ja tak żyję.

 

Skórę wokół oczu pielęgnuję bardzo starannie zgodnie z moim wiekiem. Stosuję innowacyjny niezwykle skuteczny krem przeciwzmarszczkowy pod oczy 50+, dwa razy dziennie rano i wieczorem, który zapewnia szybki i skuteczny efekt liftingujący, wygadza zmarszczki, nawilża i ujędrnia. Pod krem stosuję 100% kwas hialuronowy, który głęboko nawilża i regeneruje skórę. Do demakijażu oczu stosuję płyn z alantoiną, kwasem hialuronowym i keratyną, który niezwykle delikatnie i wyjątkowo skutecznie wykonuje demakijaż oczu nie podrażniając je.

 

Godzina 5.00. Na dworze jeszcze ciemno. Z łazienki dobiega głośny, rozdzierający krzyk.
To nie jest scena z żadnego horroru, lecz moja codzienność, gdy zwlekam się z łóżka i pełznę w stronę łazienki, by względnie przygotować się do wyjścia do pracy. Reakcja wywołana jest spostrzeżeniem nowych, fioletowych cieni pod oczami, które pojawiły się z nadmiaru obowiązku i stresu. Nie pomaga fluid, puder, korektor… Dość! Giń, przepadnij, Ty ciemna maszkaro! Przez Ciebie wyglądam smutno i staro. Czas stanąć do walki i wdrożyć akcję profilaktyczno-pielęgnacyjną. A odbędzie się ona w trzech krokach. Oto one:

Krok nr 1. Ogórkowe ukojenie
„Ogórek, ogórek zielony ma garniturek” a ponadto mnóstwo witamin i substancji zbawiennych dla moich oczu. Dlatego kroję to życiodajne warzywo w plasterki. Następnie chłodzę je w zamrażarce około 10 minut. Później kładę na powieki i odpływam… Sok ogórkowy ma silne właściwości nawilżające i rozjaśniające, dlatego fantastycznie działa. Po 20 minutach zdejmuję plasterki i cieszę się z wypoczętych oczu pozbawionych paskudnych cieni. I jeszcze to uczucie morskiej bryzy na powiekach. Zupełnie jak na plaży w Saint Tropez. Bezcenne .;)

Krok nr 2. Witaminowe odżywienie
„Najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny”. I to jest prawda, to jest fakt, jeśli oczywiście dobrze się odżywiają. 🙂 Kiedy więc widzę, że moja twarz nieco przygasa a oczy stają się szare i coraz gęściej pokrywają się siateczką zmarszczek i cieni sięgam po ogromne porcje ryb, owoców i wody. Tłusty łosoś, warzywa gotowane na parze, świeże cytrusy i 3 litry wody dziennie – to jest to, co moje oczka lubią najbardziej. Po miesiącu takiej kuracji moje oczy błyszczą, zaczerwienienia znikają a cienie wyparowują… W mgnieniu oka! 🙂

Krok nr 3. Herbaciana regeneracja
„It’s time for tea”, tak mawiają Anglicy. A dla mnie pora na herbatkę przychodzi wtedy, gdy oczy podkrążone po wielu godzinach pracy przy komputerze wołają “Help”. Nie zamierzam jednak wtedy pić herbaty, o nie. Herbata posiada polifenole, mające silne działanie regeneracyjne i antyrakowe. Chroni moje oczy przed szkodliwymi promieniami słonecznymi i zanieczyszczonym środowiskiem. Dlatego lekko ciepłe torebki mocnego naparu kładę pod oczy i na powieki, swobodnie pozwalając im wystygnąć. Po zdjęciu mam pewność, że skóra wokół oczu i na powiekach jest świetnie zregenerowana i napięta. Ten aromatyczny napar rzucił na moje oczy odmładzający czar.:)

Akcję pielęgnację uważam za pomyślnie zakończoną. Jeśli będę ją systematycznie powtarzać, to nie muszę się obawiać porannego wygląda A ‘la pani Wampirzyca.:) Nie chcę już przypominać mrocznej Belli ze „Zmierzchu”. Wolę być eteryczną Eowiną z „Władcy pierścieni” i zachwycać spojrzeniem czystym jak blask diamentu.:)

 

Moje sposoby na ochronę i pielęgnację skóry wokół oczu:)
– dobry sen-przynajmniej 8 godzin snu dziennie!
– używanie łagodnych preparatów do oczyszczania i pielęgnacji skóry wokół oczu!
– nie pocieranie powiek i skóry wokół oczu
– stosowanie odpowiedniego przeznaczonego do mojego wieku i rodzaju skóry kremu pod oczy! czyli w moim przypadku kremu nawilżającego, odżywczego i przeciwzmarszczkowego!
– delikatnie masuję skórę wokół oczu!
– ochraniam oczy przed promieniowaniem słonecznym – kremy z UV i okulary od optyka!
– zdrowo się odżywiam i piję duże ilości wody mineralnej i naturalnych soków!
– raz w tygodniu wykonuję maski, kompresy i okłady!
Domowym sposobem możemy również przygotować kojące okłady i kompresy, wykorzystując np. esencję z czarnej herbaty, ziela świetlika, bławatka, rumianku czy szałwii. Stosowane systematycznie takie okłady skutecznie zredukują objawy zmęczenia i obrzęki pod oczami.
– uśmiecham i cieszę się życiem:)

 

Skóra wokół oczu, cienka, delikatna, narażona jest przede wszystkim na przesuszenie, szybką utratę wilgoci, elastyczności i zdrowego, ładnego kolorytu. Sprawia to, że starzeje się szybciej, pogłębiają się zmarszczki, widoczne jest zmęczenie. Dlatego skórę wokół oczu chronię i pielęgnuję uwzględniając jej szczególne wymagania.
– Po pierwsze – moim sprzymierzeńcem na lepsze jutro jest sen.
– Po drugie – stawiam na dobrze zbilansowana posiłki, bogate w witaminy, minerały, antyoksydanty i kwasy omega-3. Miejsce honorowe w mojej kuchni zajmuje zielona herbata i woda, owoce, warzywa, otręby, produkty pełnoziarniste oraz ryby.
– Po trzecie – ruch na świeżym powietrzu. Stawiam na codzienne godzinne spacery, które sprawiają, że skóra jest lepiej dotleniona i odżywiona.
– Po czwarte – delikatny demakijaż oczu, który zapewnia uczucie komfortu i skuteczne działanie. Połączenie tych cech sprawia, że jest to wspaniały początek pielęgnacji skóry wokół oczu.
– Po piąte – krem pod oczy dopasowany do potrzeb skóry. Dobry krem pod oczy to najlepsza inwestycja, jest niczym elegancki dodatek, który odmienia nasze spojrzenie. Najważniejsze, aby miał filtr ochronny UVA/UVB. W jego składzie poszukuję substancji zbawiennych dla delikatnej skóry wokół oczu: kwasu hialuronowego, witamin A, B, C, kofeiny, rutyny, koenzymu Q10, retinoidów, kompleksu ekstraktów roślinnych. Substancje te zapewniają odpowiednie nawilżenie skóry wokół oczy, uszczelniają naczynia krwionośne, poprawiają mikrokrążenie, stymulują produkcję kolagenu, neutralizacją wolne rodniki i co najważniejsze wygładzają zmarszczki. Krem pod oczy nakładam również na górne powieki, by dłużej były gładkie (krem delikatnie wklepuję palcem, w kierunku od zewnętrznego kącika oka, do wewnętrznego i na powiece – od wewnętrznego do zewnętrznego, nie naciągając skóry). Kremy nawilżające z masażerem, przechowuję w lodówce, stosuję je rano, bo szybko niweluje zasinienia i obrzęk pod oczami, dając dodatkowo przyjemne uczucie chłodu. Świetnie sprawdzają się także “żelowe okulary” schłodzone w lodówce.
– Po szóste – serum pod oczy, które wzmacnia działanie kremu pod oczy.
– Po siódme – stosuję 1-2 razy w tygodniu maseczkę pod oczy lub hydrożelowe płatki kolagenowe to niezwykły zastrzyk nawilżających, odżywczych i liftingujących składników. Silnie skondensowane kosmetyki – maseczki czy płatki kolagenowe są niezastąpione, w chwilach, kiedy chcę poprawić wygląd skóry pod oczami w krótkim czasie i uzyskać błyskawiczny efekt wygładzający.
– Po ósme – noszę okulary przeciwsłoneczne z filtrem UV – które stanowią dodatkową ochronę dla skóry wokół oczu, zwłaszcza w słoneczne dni. Dzięki nim nie mrużę oczu, unikając tym samym powstawania tzw. “kurzych łapek” i nie narażam skóry na przesuszenie.
– Po dziewiąte – niezawodne są również kostki lodu – robię nimi kilka okrążeń wokół oczu i od razu spojrzenie wydaje się wypoczęte i pełne blasku.
– Po dziesiąte – niezastąpione są plasterki ogórka świetnie nawilżą i rozjaśnią skórę pod oczami. Naturalne rozwiązanie, tanie, proste i naprawdę skuteczne.
– Po jedenaste – delikatny masaż, który potrafi zdziałać cuda – pobudza krążenie krwi i redukuje opuchnięcia.
– Po dwunaste – staram się nie siedzieć godzinami przed komputerem i telewizorem.
Dzięki tym złotym zasadom w moich oczach jest wszystko, prócz zmęczenia. A szczęśliwej twarzy nawet dwie zmarszczki wokół oczu nie odejmą uroku.

 

Skóra wokół oczu jest bardzo delikatna, nie zawiera gruczołów łojowych, bardzo szybko traci kolagen, dlatego wymaga troskliwej pielęgnacji. Należy dbać o prawidłowe odżywianie i nawodnienie -aby dostarczyć witamin i składników mineralnych. Jem więc dużo warzyw, owoców, piję wodę mineralną. Ponieważ jestem po 40-stce delikatnie wklepuję 2 razy dziennie krem o działaniu napinającym, nawilżającym i przeciwzmarszczkowym. Zawsze staram się dbać, aby dokładnie zmyć makijaż. Nie palę papierosów i unikam zadymionych pomieszczeń. Latem zakładam okulary p/słoneczne z dobrym filtrem. Unikam nadmiernego korzystania z komputera zwłaszcza w nocy przy sztucznym oświetleniu. W miarę możliwości staram się wysypiać. Na opuchliznę i cienie pod oczami stosuję od czasu do czasu okłady z czarnej herbaty, z ziela świetlika, szałwii, albo skrzypu, sporadycznie wykonuję okłady z hydrożelu, lub kolagenowe z kwasem hialurynowym. Jako szybki ratunek stosuję kostki lodu na powieki.

 

Aby ochronić skórę wokół oczu – unikam słońca i w miarę możliwości zmęczenia i niewyspania, bo niestety to wszystko skutki trudne do usunięcia pozostawia. Robię okłady z rumianku oraz z plasterków ogórka, by skóra trochę sprężystości nabrała i siły witalne odzyskała. Stosuje też specjalny krem pod oczy – delikatny, ale skuteczny, by nawilżył, odżywił i sprawił, że wszystkie złe skóry niedobory nie będą miały szans, by tam na dłużej zostać i znowu powstać. Lekki masaż opuszkami palca też jest wskazany – dla skóry i dla relaksu.

 

Jestem kobietą po 30., a więc na moim licu pojawiły się już pierwsze objawy starzenia. Jako, że oczy to zwierciadło duszy traktuje je dość troskliwie. Choć codziennie ubieram się w kolory makijażu, to wieczorem go dokładnie zmywam. Od kilku lat stosuje okłady, zazwyczaj na bazie skrzypu polnego bądź szałwii. Ostatnio kupiłam specjalną maseczkę z hydrożelu, którą to trzymam w lodówce. Maseczka przynosi ukojenie, gdy to mam zmęczone oczy. Na co dzień stosuje żel bądź krem pod oczy. Staram się wybierać taki, który to posiada w składzie witaminę E, C, F oraz prowitaminę B5. Na kondycję oczu wpływa poziom zmęczenia, a więc staram się zapewnić odpowiednią ilość snu. Gdy to słońce mamy za oknami na nos obowiązkowo okulary przeciwsłoneczne zakładam. Oczywiście prostu od optyka z idealną dawką filtra przeciwsłonecznego. Oto właśnie moja troska o piękne spojrzenie na co dzień oraz od święta…

 

Moje sposoby na ochronę i pielęgnację skóry wokół oczu to przede wszystkim systematyczne działanie. Regularna pielęgnacja przynosi wspaniałe rezultaty. Każdego o dnia po umyciu twarzy wklepuje opuszkami palców krem. Kiedy pod oczami pojawiają się uciążliwe sińce stosuję sprawdzoną metodę masażu kostkami lodu. To naprawdę działa. W lecie noszę okulary przeciwsłoneczne. Wieczorem moim rytuałem jest porządny demakijaż, który przynosi ulgę mojej skórze. Dzięki tym sposobom, moja skóra wokół oczu jest utrzymana satysfakcjonującym stanie.

 

Nie będę oryginalna, na co dzień rano i wieczorem stosuję krem. Wybrałam krem z roll-onem. Podczas aplikacji wykonuję miły masaż skóry wokół oczu. Oprócz codziennej pielęgnacji każda kobieta powinna mieć w zanadrzu sposoby na tzw. wyjątkowe przypadki. Każdej z nas zdarza się zarwać noc, płakać, przesadzić ze słońcem. Obrzęk wokół oczu i opuchliznę likwiduję okładem z torebek zielonej herbaty albo… okładem z zimnych łyżek. Wkładam łyżki kuchenne na chwilę do lodówki i potem przykładam do powiek. Efekt jest natychmiastowy.

 

Mam wyjątkowo wrażliwą skórę wokół oczu. Do pielęgnacji używam delikatnego płynu micelarnego przeznaczonego do oczu (inne są mniej łagodne) dla skóry wrażliwej. Po dokładnym oczyszczeniu skóry przy użyciu tego płynu aplikuję wokół oczu krem pod oczy łagodzący, zapobiegający pieczeniu oczu po ich pomalowaniu kosmetykami do makijażu. Staram się, aby inne kremy, których używam nie dostały się w okolice oczu. To samo dotyczy podkładów.

 

A a aa psik!… Poszła Skóra do Doktora, kto by widział, taka chora.. W poczekalni wnet usiadła, myśli: jestem nieładna, jaka jestem nieładna! Cierpliwie czekając na swoją kolej, zaczepia inną, lśniącą jak olej.
„Co Pani robi, bardzo przepraszam, że taką błyszczącą ma Pani urodę?”
„Piję wodę, piję wodę!”
„I jak to, od tego Pani taka wzmocniona?”
„I nawilżona moja Droga, nawilżona.”
„Aa pielęgnacja u Pani to jak wygląda?”
„Kremem się posmaruję, tu upudruję, tam upudruję.”
„A jeszcze pytanko takie małe: czy dieta, ona też na Panią wpływa? Czy spływa po Pani, po prostu spływa?”
„Pani Kochana, Pani moja Droga, czy Pani o siebie zadbać nie umie? Patrzę na Panią i uwierzyć nie umiem! Pani taka zaczerwieniona, przewrażliwiona. O! tutaj widzę jakieś znamiona. To Pani nie wie, że trzeba delikatnie? Że z nawilżeniem to nie takie łatwe? I te nowo powstałe zmarszczki czas zlikwidować! A jędrność? Zerowa proszę Pani, zerowa.”
Skóra ręce załamała: „W swoim dążeniu do piękna w ogóle nie jestem wytrzymała!” – pomyślała.
Lekarz nagle Skórę woła „Teraz Pani, ta czerwona. A Pani co smutna taka, przygnębiona? Przeziębiona, pewnie przeziębiona?”
„Panie Doktorku, powiem to jasno, nie mam kosmetyków wiele. Kicham po wszystkich, po wszystkich się rumienię. I co zrobić, co począć z wyglądem mym marnym?”
„Pani Kochana, już Pani kończy z tym snem koszmarnym. Już receptę wypisuję. Tylko niech się Pani stosuje, niech się Pani do zaleceń stosuje. A więc piszemy – Pani Skórka, zestaw CHANTARELLE dla skóry wokół oczu suchej, odwodnionej. Stosowanie: wg potrzeby. Rezultat: gwarantowany.”
„A jakaś zniżka Panie Doktorze? Bo w portfelu nie za dobrze.”
„A owszem, owszem, bo to lek refundowany 🙂 e tam NFZ, CzasNaZmiane.pl – prezenty jak od Mamy! Antybiotyk dla ciała i ducha – polecam.”
Takim oto sposobem moja skóra zrobiła już wszystko, co w jej mocy. O, słyszycie?? Teraz do Was woła: Pomocy! Pomocy! Czy nam obu pomożecie i “małą” paczuszką uradujecie? 😉

 

Witam serdecznie, istnieje kilka sposobów, które wykorzystuję do dbania o skórę wokół oczu. Po pierwsze zwracam na nią szczególną uwagę podczas zmywania makijażu – każda z nas dobrze wie, że skóra wokół oczu jest cieniutka i nie możemy pozwolić sobie na jej tarcie, szorowanie i rozciąganie. Dlatego stosuję kosmetyki, które szybko rozpuszczają makijaż, a dzięki którym mogę jedynie przyłożyć wacik do oka i magia dzieje się sama 🙂 Po drugie – porządne nawilżanie – skóra wokół oczu musi być nawodniona oraz pełna blasku, by nasze spojrzenie przyciągało inne, toteż stosuję naturalne “maseczki” pod oczy zrobione własnymi rękami: z soku z ogórków, wanilii a także aloesu i miodu. Nic nie kosztuje, a daje naprawdę wiele – nie dość, że taka naturalna mieszanka wygładza skórę, to zmniejsza zaczerwienienie i poranną opuchliznę oczu. I po trzecie – delikatny makijaż – uważam, że skromny makijaż jest o wiele bardziej korzystny dla naszej cery, która dzięki niemu wygląda młodziej, jest pełna blasku i wigoru. Zbyt wiele podkładu czy korektora sprawi, że nasze oczy będą wyglądały na zmęczone i “pomarszczone”, a tego przecież chcemy uniknąć. Mam suchą skórę, szczególnie pod oczami, więc stosuję z umiarem swój kremowy korektor, który dodatkowo rozświetla sińce pod oczami odziedziczone po mamie i babci 🙂

 

Nic tak dobrze nie wpływa na stan mojej skóry pod oczami, jak zdrowy sen. Niekorzystne warunki środowiska i wielogodzinne ślęczenie przed monitorem robi swoje, dlatego codziennie przeznaczam 7 godzin na sen pozwalając swojej skórze odpocząć i zrelaksować się po całym dniu pracy. Poza tym skórze wokół oczu też należą się małe przyjemności, dlatego funduję jej okłady z ciepłego mleka lub rumianku, co nie tylko doskonale nawilża skórę na oczkach, ale także przynosi im ulgę, gdy są zmęczone! Mam świadomość, że ogromny wpływ na kondycję mojej cery ma dieta. Chcąc jak najdłużej mieć idealną twarz, a tym samym skórę wokół oczu, piję dużo wody mineralnej, a także jem owoce i warzywa zawierające witaminę C. Nie zapominam też o okularach przeciwsłonecznych, które zapobiegną mrużeniu oczu oraz kremach z filtrem. Te kilka, dość prostych zasad przestrzeganych w codziennej pielęgnacji twarzy, pozwala mi cieszyć się jasnym, świeżym i zmysłowym spojrzeniem…

 

Jakie są moje sposoby ochrony i pielęgnacji skóry wokół oczu? Babcine sposoby niestety nie zawsze są skuteczne. Cienie pod oczami mogą być skutkiem nadmiaru soli w organizmie, więc na początek wyeliminowałam ją ze swojej diety. Kompresy z maślanki, czarnej herbaty, lipy lub bławatka to dobra rzecz, ale… mam zbyt dużo zajęć, w które brnę od rana do wieczora. Najzwyczajniej w świecie nie mam na to czasu. Wybrałam się do świata kosmetyków pielęgnacyjnych i już wiem, że domowe sposoby odłożę na długo na bok. Jestem zachwycona szybkością działania kosmetyków CHANTARELLE! Mimo tego, że nie należą do najtańszych kosmetyków, to jednak krem pod oczy wart jest swojej ceny. Wypróbowałam także inne kosmetyki: LA AQUA krem pod oczy i wokół ust nawilżająco-odmładzający. Intensywnie nawilżył, wygładził i odmłodził moją skórę. Regeneruje, wzmacnia i ujędrnienia, wypłyca bruzdy i wygładza zmarszczki. Fenomenalny! Każdemu polecam, bo poprawa wyglądu jest zdumiewająca!

 

Każdy wie – nie wolno zapomnieć o śnie, jest krem, co zmarszczki otula i od wróżki pożyczona kula, znam wizażystki tricki, przed papierosem robię uniki, ważna ujędrniająca gimnastyka i w codziennych zabiegach systematyka, na nosie z filtrem okulary i czapka z daszkiem do pary, na koniec mina zagadkowa i na szczęście podkowa… w mojej kosmetyczce Chantarelle wiedzie prym… no i to ostatni rym!

 

Czym wiek bardziej zaawansowany, tym skóra powiek wokół oczu bardziej wymagająca. Nigdy nie zapominam o odpowiednim nawilżeniu i natłuszczeniu przed snem. Nie należy więc zapominać o zaopatrzeniu się w ten niezbędny kosmetyk. Przy aplikacji nawet tych delikatnych preparatów staram się zwracać uwagę, aby nie stosować ich zbyt blisko nasady rzęs, gdyż po dostaniu się do mieszków włosowych mogą podrażnić spojówki. Nawet jednorazowe silne opuchnięcie powiek może spowodować trudno odwracalne rozciągnięcie włókien elastycznych i kolagenowych w tej bardzo cienkiej skórze, a w konsekwencji – jej nadmiar i opadanie. Kosmetyki do tych okolic dobieram, więc szczególnie ostrożnie, bo później pozostanie już tylko zaprzyjaźnić się z… chirurgiem plastykiem. Stosuje również dużo kosmetyków domowej roboty
Do przemywania oczu:
• Herbatkę z kopru włoskiego
• Herbatkę pietruszkową
• Herbatkę z arniki
• Herbatkę z bławatka
• Herbatka z lipy
Kompresy są pomocne, kiedy dokuczają mi cienie i obrzęki pod oczami. Sprawdza się też żelowa maska schłodzona w lodówce bądź okład z plastrów ogórka oczywiście chronię oczy przed promieniami słonecznymi okularami z filtrem. Pamiętam jednak, że oczy to przede wszystkim zwierciadło duszy….i jeśli jest zdrowe ciało to i duch w nim wspaniały

 

Na wstępie chciałabym podziękować tak znanej firmie, szczególnie wśród członkiń mojej rodziny za zorganizowanie tak ciekawego konkursu. Choć jestem młodą osobą, która ma zaledwie 23 lata, pielęgnacja skóry oczu jest chyba najistotniejsza. Niestety jestem posiadaczką dość problematycznej skóry wokół moich, skromnie mówiąc pięknych niebieskich oczu 🙂 Co z nią w takim razie zrobić? Już teraz jestem w stanie zaobserwować “kurze łapki”, a co to dopiero będzie jak będę starsza? Cienie pod oczami, też są moją zmorą, a przecież się wysypiam, zdrowo odżywiam. Czy to normalne, żeby aż takie rzeczy mnie dotykały. A jednak, trzeba zebrać się w garść i “zatrzymać” upływ czasu. Ha ha ha, co to to nie, tego się nie da zrobić. No to może troszeczkę go spowolnię? I tak codziennie od kilku miesięcy w trakcie porannej pielęgnacji zaczynam od opłukania skóry wokół oczu raz ciepła raz zimną wodą. Żyję nadzieją, że to napręży moją skórę w tych okolicach. Skoro z udami się udaje, z tym też powinno 🙂 Opuszkami palców lekko wklepuję krem pod oczy z SPF20, który nie zawiera sztucznych składników, a następnie 100% olejek arganowy. Staram się nie używać zbyt dużej ilości kosmetyków, bo to chyba nie pomaga. Ale co najważniejsze wykonuję masaż “nasojugal groove”, który pomoże mi w walce z wszelkimi niedoskonałościami. Wieczorna pielęgnacja wygląda podobnie. Delikatnymi ruchami robię demakijaż, który jednak i tak wysusza moją skórę. Może to przez stosowanie złego kosmetyku? Następnie postępuję tak samo, jak z rana. Czy to wystarcza? Może i nie, a za parę lat będę tego żałować. A może po prostu potrzebuję linii, która zapewni ochronę skóry moich oczu na długo i zostanie ze mną do końca? 🙂

 

Skóra pod oczami jest wyjątkowo delikatna i myślę, że żadna kobieta nie chce przez swoją lekkomyślność w zbyt młodym wieku nabawić się zmarszczek. Ja mam kilka domowych sposobów na to, by zapobiegać cieniom i zmarszczkom pod oczami. Przede wszystkim nigdy nie kładę się spać w makijażu. To chyba największa zmora każdej kobiety. Choćbym była bardzo zmęczona po całym dniu, to zawsze pamiętam o demakijażu. Używam kosmetyków dobrych firm i płatków kosmetycznych – nigdy waty, a zmywając wykonuję ruchy od zewnętrznej strony oka do wewnątrz. Następnie nakładam krem pod oczy wklepując go delikatnie. Nie zawsze mamy czas na kompresy i okłady na oczy, jednak ja się staram wykonywać je przynajmniej dwa razy w tygodniu. Stosuję kompresy z czarnej herbaty lub nakładam plastry świeżego ogórka. Latem na balkonie uprawiam rumianek, parzę z niego wywar i nakładam na oczy kompresy. Zawsze, kiedy wychodzę na słońce zakładam okulary przeciwsłoneczne, co zapobiega nadmiernemu naświetleniu oczu i skóry wokół nich, a dodatkowo nie mrużę wtedy oczu. Zimą częściej stosuję herbatę lub okłady z maślanki – również rewelacyjnie radzi sobie ona z cieniami i obrzękami spowodowanymi zmęczeniem. Myślę też, że odpowiednia dieta również wpływa na naszą skórę. Staram się więc by moja dieta była bogata w witaminy.

 

Uważam, że demakijaż to podstawa, dlatego zabieg pielęgnacji okolic oczu zaczynam zawsze od niego, zatem oczy oczyszczam bardzo dokładnie i delikatnie (dobrze sprawdzają się u mnie płyny micelarne). Wiem, że nawilżanie jest bardzo istotne, dlatego systematycznie stosuje krem pod oczy (…).Wiem, że kosmetyki Chantarelle, szczególnie kremy pod oczy są popularne – jeszcze nie miałam okazji ich testować. Czy bym chciała? Oczywiście, ponieważ nie chcę nadal wyglądać jak „panda” przez ogromne cienie pod oczami.

 

Przede wszystkim moim głównym sposobem ochrony skóry wokół oczu jest noszenie przez większość roku dość dużych okularów przeciwsłonecznych z odpowiednim filtrem 400, aby skóra się nie starzała tak szybko – dla oczu i ich okolic słońce jest wrogiem nie przyjacielem 🙁 Po drugie odpowiednie kremy pod oczy – dobrze jeśli są również z filtrem przeciwsłonecznym, które odpowiednio nawilżają, odżywiają i wzmacniają delikatną skórę wokół oczu. Oczywiście równie ważny jest odpowiednio wykonany demakijaż płatkiem nasączonym specjalnym płynem micelarnym – przesuwając płatek od zewnętrznego do wewnętrznego kącika oka. Nie należy naciągać ani trzeć skóry, bo może to powodować szybszą utratę elastyczności skóry i powstawanie zmarszczek. Jeśli chodzi z kolei o sam makijaż, to zawsze staram się, aby kosmetyki – korektory (mineralne) pod oczy zawierały również odpowiednie składniki pielęgnacyjne. To chyba wszystko:) Lubię dość często zmieniać/próbować nowych kosmetyków, więc ciężko mi napisać o jednej konkretnej ulubionej marce, chyba jeszcze takowej nie znalazłam…

 

Jak dbam o skórę wokół oczu? Przede wszystkim staram się stosować krem pod oczy oraz bardzo delikatnie zmywać makijaż oczy. Aby nie naciągać delikatnej tam skóry, nasączam wacik z płynem micelarnym, zostawiam na 5 minut i wtedy makijaż ładnie schodzi, bez pocierania, czy tarcia. Ponadto raz w tygodniu robię maseczkę na twarz ujędrniająco-nawilżającą.

 

Skóra okolic oczu i powiek jest bardzo cienka. Charakterystyczny jest dla niej całkowity brak gruczołów łojowych, przez co nie posiada naturalnej ochrony przeciw niekorzystnie oddziałującym czynnikom zewnętrznym. Jest również słabo nawilżona i bardzo podatna na alergie. Dlatego należy się jej szczególna uwaga. Moja pielęgnacja polega głównie na starannym oczyszczaniu i nawilżaniu skóry. Używam do tego delikatnego płynu micelarnego, którym starannie oczyszczam górną i dolną powiekę, oraz całą okolicę oczu. Następnie nakładam specjalny krem pod oczy, pamiętając by zaczynać od zewnętrznych, a kończyć na wewnętrznych brzegach powiek – w kierunku spływania łez. Najlepsze są dla mnie preparaty z allantoiną i D-pantenolem, unikam natomiast świetlika lekarskiego, gdyż okazało się, że jestem na niego uczulona. Ochronę przed niekorzystnym działaniem środowiska zewnętrznego zapewnia niemal pozbawionej płaszcza lipidowego skórze zawarty w kremach tłuszcz – na przykład masło Shea. Podczas nakładania kosmetyku uważam, by nie naciągać delikatnej skóry, lecz tylko wklepywać krem lub żel opuszkiem palca. Osobnym problemem są zaczerwienione, zmęczone oczy – po nieprzespanej nocy lub po długiej pracy przy komputerze. Stosuję wtedy stary i sprawdzony sposób z torebkami herbaty. Jeśli tylko mam okazję, lubię poleżeć chwilę z plasterkami ogórka na powiekach. Ogórek rozjaśnia i wybiela skórę, dając efekt odmłodzonej i wypoczętej cery. Jak widać w pielęgnacji skóry wokół oczu stosuję zarówno kosmetyki, jak i środki naturalne. Mam nadzieję, że tak traktowana skóra zrewanżuje mi się w przyszłości młodym wyglądem i brakiem wczesnych zmarszczek.

 

A mój sposób na pielęgnacje skóry wokół oczu? Dużo się śmieje, więc bardzo dbam, aby nie pogłębiać zmarszczek, które powoli próbują się tworzyć wokół oczu, a więc od rana:
– maska żelowa z lodówki,
– zimny tonik,
– wklepywanie z masażem kremu pod oczy,
A w trakcie pielęgnacji twarzy:
– nakładam pod oczy i na zmarszczki mimiczne większej ilości nawilżających maseczek, lub rozbitych jajek- świetnie ściągają skórę!
– pod oczy- nawilżające płatki kolagenowe.
To wszystkie które pamiętam, uważam, że po za dobrym kremem najważniejsze są masaże okolicy oczu opuszkami palców 😉

 

Ze względu na to, iż skóra pod oczami jest trzykrotnie cieńsza, niż ta na reszcie twarzy zwracam szczególną uwagę na jej pielęgnację. Uważam na to, aby kremy, które stosuje były lekkie i zawierały odpowiednie minerały, jak i witaminy, m.in. witaminę A, E, C i cynk. Zawsze nakładam go od skroni, w kierunku nosa, nigdy nie trę, czekam, aż sam się wchłonie. Bardzo lubię też kosmetyki żelowe, gdyż są one jeszcze lżejsze, niż krem i szybko można po nich wykonać makijaż. Co do niego – nigdy nie nadłam podkładu na okolice oczu. Zawsze używam specjalnego korektora, który jest lżejszy, niż fluid, jak i pomaga mi te okolice rozjaśnić. Co do sińców pod oczami staram się nie tylko je zakrywać, ale i zniwelować. Pomagają mi w tym kompresy na oczy z czarnej herbaty, wyciągu z lipy lub bławatka. Obkurczają naczynia krwionośne, jak i zmniejszą opuchliznę. Często wykonuję też masaż kostkami lodu lub używam olejku rycynowego, który stosuję regularnie na rzęsy. Ważnym aspektem na koniec każdego dnia jest też odpowiedni demakijaż. Nie do końca usunięty powoduje podrażnienia skóry wokół oczu. Demakijaż robię zawsze bardzo ostrożnie, by nie rozciągnąć skóry, używam preparatów hipoalergicznych. Najczęściej są to płyny micelarne, bo są jak najbardziej neutralne dla skóry- nie naruszają budowy naskórka. I ostatnia ważna rzecz, to odpowiednia ilość snu! Staram się spać 7-8 h dziennie na tyle, na ile to możliwe. Prosty sposób, a naprawdę sprawdzony! 🙂

 

Wieczorem stosuję przeciwzmarszczkowy krem pod oczy, a rano wklepuję krem na obrzmienia i cienie, czasami stosuję zimny okład żelowy na oczy, żeby zmniejszyć opuchnięcia.

 

Okolice wokół oczu pielęgnuję kremem przeznaczonym do pielęgnacji tego obszaru twarzy. W weekendy stosuje dodatkowo maseczki: nawilżające, witaminowe, wygładzające czy też przeciwzmarszczkowe.

 

Regularnie rano i wieczorem stosuję krem pod oczy i na powieki. Chociaż raz w miesiącu chodzę do kosmetyczki na maseczki i na masaż twarzy, gdzie w szczególności pani zajmuje się okolicami moich oczu.

 

Oczy, i skóra wokół nich są najbardziej problematyczną częścią mojej twarzy. Właśnie one sprawiają, że nie wyglądam na tyle lat ile mam. Może to wina genów, a może mojego usposobienia szalonej, zawsze uśmiechniętej matki-wariatki, sprawiły, że w wieku lat 35 mam bardzo wyraźne kurze łapki, i bardzo, ale to bardzo postarzałą skórę wokół oczu. Zapewne, nie bez winy też jest praca non-stop przy komputerze, no ale gdzieś pracować trzeba 🙂 A w jaki sposób staram się pielęgnować ten obraz wieku mojego? Staram się łapać sen, jeśli najmłodsze z dzieci mi na to pozwoli (a, niestety ząbkujący szkrab nie sprzyja przesypianiu całej nocy), czasem nawet udaje mi się kawałkiem ogórka przykryć oko, kiedy nikt nie patrzy i nie będzie się mnie bał. Próbowałam kilku różnych rollon-ów pod oczy zawierających kofeinę, aby oczy nie wyglądały na tak zmęczone, ale nie bardzo udawało im się cokolwiek zdziałać. Nawet mąż razu pewnego zafundował mi szeroko reklamowany bioliq, który też przegrał batalie o przywrócenie oczom moim młodości. Tych kurzych łapek domowymi sposobami raczej już chyba nie wyeliminuję, z resztą – jeśli nadal będę wygłupiać się z dziećmi robiąc głupie miny to chyba tylko się one jeszcze bardziej pogłębią. Więc póki co, zostaje mi liczyć na wygraną w totka gwarantującą możliwość zastrzyków z wypełniacza, albo też mniej inwazyjną, i znacznie bardziej realną możliwość otrzymania tego zestawu. Inaczej, moją twarz będą zdobiły, co prawda zawsze roześmiane, ale pomarszczone, babcine oczy – jak to delikatnie ujął kiedyś mój kochany małżonek.

 

Mam 34 lata i dużą skłonność do powstawania zmarszczek wokół oczu, dlatego ogromną uwagę przywiązuję do pielęgnacji skóry w tych okolicach. Taką najważniejszą zasadą dla mnie jest dokładnie i odpowiednio oczyszczać skórę, przy czym zabieram się za to nie dopiero wieczorem, ale od razu po przyjściu z pracy. W ten sposób chcę, aby moja skóra nie męczyła się dalej z osadem kurzu, spalin, makijażu, potu itp. Do demakijażu używam dobrego płynu micelarnego, gdzie nie muszę rozciągać, zbyt mocno przecierać skórę, a wystarczy tylko delikatnie docisnąć i cały brud zbiera się na płatku. Sięgam tutaj także po płyny mające działanie kojące na zmęczone i podrażnione oczy. Następnie pod oczy wklepuję delikatny krem z zawartością witaminy E i peptydów. Kosmetyk nakładam wyjątkowo delikatnie, jedynie wklepując od wewnętrznego kącika oka na zewnątrz. Rano używam kremów pod oczy z filtrem przeciwsłonecznym SPF 15, z kojącym chabrem bławatkiem. Z rana mam też problemy z opuchlizna i tutaj z pomocą przychodzi mi ogórek. Trzymam go w lodówce i taki schłodzony kroję na plasterki, z rana jeszcze leżę około 5 minut z tymi plasterkami. Oczy wyglądają od razu na świeże, wypoczęte. Moim ulubionym zabiegiem na pielęgnację skóry wokół oczu są okłady z ogórkowej maślanki. Pokrojony ogórek moczę kilka godzin w maślance, potem płatki kosmetyczne zanurzam w takim wywarze i nakładam następnie na oczy. Taka domowo maseczka niesamowicie łagodzi wszelkie podrażnienia, oczy są jak nowo narodzone:) Nie zapominam też o noszeniu okularów słonecznych z filtrem, bo to zawsze chroni skórę wokół oczu przed dostępem szkodliwych UV.

 

Moją jedną z najlepszych cech jak i największą zmorą jest to, że cieszę się w zasadzie 24 h/dobę i z tego względu “cieszą się” też moje oczy i dorobię się taaaakich wielkich zmarszczek wokół oczu;) Z tego względu postanowiłam bardzo wcześnie zadbać o te okolice twarzy. Używam lekkiego kremu nawilżającego i działającego na te pierwsze powstające zmarszczki. Największy problem mam jednak z sińcami pod oczami. Znajomi twierdzą, że przesadzam;) Niestety ja ciągle widzę te wory i działają mi bardzo na nerwy. Ludzie mówią, że Ewa Chodakowska niedługo wyskoczy z ich lodówki… Z mojej zamrażarki zawsze wyskakuje chłodna łyżka stołowa, którą staram się niwelować sińce;) Śpię przynajmniej 7 h codziennie, więc to nie od wiecznych imprez. Z ogromną ochotą przetestuję zestaw Chantarelle. Liczę na to, że pozwoli mi on jeszcze częściej śmiać się do swojego odbicia w lustrze.

 

Myślę, że mogę się troszkę pochwalić swoim doświadczeniem z dbaniem o skórę wokół oczu. Zacznę od tego, że niestety na miejscu podków pojawiały mi się prosaki, które były nie do zniesienia, przez długi czas myślałam, że jest to rodzaj wągrów nie zdolnych do wyciśnięcia, lecz trochę poczytałam w Internecie dowiadując się, że te kropki to prosaki. Najlepiej radziłam sobie z nimi nakłuwając lekko skórę robiąc małą rankę tak, że wyciskanie prosaka było prawie bezbolesne i wygodne. Nie mam już z nimi większego problemu, ponieważ systematycznie (2 razy dziennie) myje twarz mydłem przeciwalergicznym (…). Oczywiście, kiedy zniknął jeden problem, musiałam sobie znaleźć następny . Miałam wrażenie, że po opalaniu pojawiły się zmarszczki, po prostu był to efekt wysuszonej skóry na całej twarzy (przynajmniej dalej mam taką nadzieję, ale wiadomo jak pojawi się jeden problem to potem szuka się następnych . Wtedy zaczęłam stosować wazelinę, dawałam ją na te “zmarszczki” pod oczami, na brwi i na rzęsy (po wcześniejszym przeczytaniu, że wazelina poprawia kondycje rzęs i pomaga przy układaniu brwi). Mazałam się nią zawsze nocą, grubą warstwą licząc, że efekty będą skuteczniejsze . I przyznam, że skóra była nawilżona oraz ja miałam lepsze samopoczucie, kondycja rzęs się poprawiła, ale brwiom nic nie pomogło, niestety jestem posiadaczką tzw. “jednobrewca” , z którym ciągle walczę. Cóż po jakimś czasie przestałam stosować wazelinę, dlatego że jest okropnie trudna do usunięcia, szczególnie z rzęs, potrzeba do tego wiele cierpliwości, której mi brak, już nie wspominając o zmienianiu poszewki na poduszkę, ale osobiście polecam! Póki, co nie mam większych problemów ze skórą wokół oczu, oprócz powiek, które strasznie się wysuszają po stosowaniu różnych cieni do powiek, jestem fanką smokey-eye i jeżeli mam czas to robię sobie codziennie brązowo-zielone smokey, i aby sobie poradzić z problemem kupiłam baze pod cienie (…), która chroni to oko tak, że się nie wysusza. A i noc do pomocy stosuje krem nawilżający (…) dla skóry wrażliwej, ładnie pachnie, jest delikatny (…).

 

Oto 5 moich sposobów na ochronę i pielęgnację skóry wokół oczu:
1. Nie zasypiam w makijażu, tylko zmywam go od razu! Prawidłowo wykonany demakijaż to podstawa mojej pielęgnacji skóry wokół oczu. Zawsze przed snem delikatnie i dokładnie usuwam makijaż przy pomocy odpowiednich kosmetyków (najczęściej mleczka do demakijażu). Dzięki temu moja skóra jest dobrze oczyszczona z makijażu i wszelkich zanieczyszczeń.
2. Dobre nawilżenie daje piękne spojrzenie! Moja skóra wokół oczu jest bardzo sucha, mimo że posiadam cerę mieszaną. Dlatego zawsze po oczyszczeniu staram się nawilżyć ten obszar. Często używam kremu ze świetlikiem lub kremu chłodzącego ze specjalnym przeznaczeniem “pod oczy”.
3. Ochrona przed słońcem wiąże się z problemów końcem! Niestety uwielbiane przeze mnie letnie promienie słońca, przyspieszają starzenie się skóry – a przede wszystkim – wrażliwej skóry wokół oczu. Zatem staram się używać kremów pod oczy z filtrem. Zawsze noszę również okulary przeciwsłoneczne z dobrego salonu optycznego.
4. Kosmetyki z alkoholem nie są dobrym wyborem! Skóra wokół oczu jest delikatna. Kosmetyki z alkoholem tylko wysuszają skórę, więc zawsze sprawdzam skład kosmetyków i wybieram te bez alkoholu.
5. Delikatnie traktowanie da spojrzeniem zniewalanie! Zawsze staram się delikatnie obchodzić ze skórą wokół oczu. Jest ona bardzo cienka, wrażliwa i podatna na powstawanie zmarszczek, dlatego nigdy nie naciągam ani nie trę skóry wokół oczu. Wszelkie zabiegi pielęgnacyjne wykonuję uważnie i ostrożnie.

 

Moją sprawdzona metodą na pielęgnację skóry wokół oczy jest zimny plasterek zielonego ogórka, położony na oczy, a po nieprzespanej nocy łyżeczki wcześniej zamrożone w zamrażalniku.

 

Dbając o skórę wokół oczu staram się dać jej odpocząć – po prostu wysypiając się (co niestety nie zawsze jest możliwe). Czasami wieczorami kładę na oczach zimne plastry ogórka – krótka chwila po zabieganym dniu, kiedy zamykając powieki można pomyśleć o czymś miłym a oczom też przynosi, chociaż trochę wytchnienia. Wieczorem zawsze zmywam makijaż – Panie niestety często zapominają o tym. Skórę wokół oczu rano i wieczorem nawilżam kremem, niestety nie zawsze przeznaczonym specjalnie pod oczy i – niestety – nie tak dobrej marki jak Chantarelle.

 

“Oczy są zwierciadłem duszy” – dlatego tym bardziej skórę wokół nich trzeba dbać. Skóra w tych okolicach jest szczególnie wrażliwa.
– Podstawa to zadbać o nią jak i od zewnątrz tak i od środka oczywiście witaminowo i zdrową dietę, a unikać papierosów i alkoholu. Ważne jest by pić dużo wody mineralnej. Tak jak storczyk wyłapuje korzeniami wodę od spodu, ale nie lubi zbytniego nawodnienia tak my kobiety powinniśmy myśleć na przekór – pić dużo – to jest dobre dla ciała – skóry i figury.
– Regenerująco letnicze skutki ma sen- trzeba postarać się spać minimum 8 godzin dziennie- przyznam się, że w moim przypadku młodej mamy to czasem trudno, ale moja Tosia jednak pozwala czasem pospać.
– Nie zalecam również siedzenia długiego czasu przed komputerem. W moim przypadku oczywiście staram się, ale ze związku na pracę to nieuniknione – zatem przed pracą na komputerze zakładam okulary 0 tylko z anty-refleksem. To uchroni zarówno oczy jak i skórę wokół nich.
– Latem proponuję nosić okulary przeciwsłoneczne- skóra wokół oczu jest bardzo cieniutka- i bardzo szybko można ją przesuszyć a okolice koło oczu smarować z kremami z filtrem UV.
– Oczywiście szczególna pielęgnacja. Swego czasu przyczepiłam karteczkę na lusterku- zmyj makijaż.. Nie dlatego, że zapominałam, ale czasem po długich godzinach pracy po prostu nie miałam sił.. Teraz robię to odruchowo – chociaż miałoby się palić – makijaż trzeba zmyć.
– Kremy pod oczy – ale też tu uważać, czytać skład i co najważniejsze dopasowywać do danego wieku, a nie patrzeć, które są w promocji, bo niestety można czasami sobie zaszkodzić.
– Koniecznie masaże – dzięki nimi dotleniamy i odżywiamy. Ja techniki nauczyłam się z programów kobiecych- delikatnie palcem serdecznym masujemy albo oklepujemy okolice wokół oczu.
Możemy sobie pomóc kosmetykami jak maski pod oczy, kremy, albo i korzystać z rad babci: esencję z czarnej herbaty, rumianku czy szałwii- zredukują one objawy zmęczenia. Dobrze też działa ogórek zielony czy kosteczki lodu przyłożone na chwile.
– Zawsze można skorzystać z salonów kosmetycznych, które mają szeroki asortyment zabiegów w tym zakresie.
Ale te wszystkie rady nie miałby pokrycia, gdyby nie nasze samopoczucie… Osobie przygnębionej, znudzonej z życia nie pomogą żadne kremy. Czerpmy z życia, co najlepsze i często uśmiechajmy się J Super też działa endorfina – zatem albo bądźmy szczęśliwe albo zakochujmy się- oczy się błyszczą i nikt nie zauważy zmęczenia pod oczami.

 

Oczy są zwierciadłem duszy, wyrażają emocje i odzwierciedlają stan zdrowia. Aby jak najdłużej zachować ich blask, trzeba zadbać o skórę wokół oczu i powiek. Skóra wokół oczu jest wrażliwa na różne czynniki a także o wiele cieńsza niż na policzkach, szybciej traci też swoją elastyczność. W codziennej pielęgnacji należy starannie wybierać kosmetyki na tą partię twarzy. Preparaty te powinny koić i uspokajać zmęczoną skórę wokół oczu. Kluczowe jest by chroniły przed promieniami UV i wolnymi rodnikami, nawilżały i regenerowały. Wybierając dla siebie kosmetyki do pielęgnacji wrażliwej okolicy oczu, zwracam uwagę, by ich konsystencja była lekka, skład bogaty i by zawierały składniki nawilżające i łagodzące podrażnienia. Dodatkowym atutem jest dla mnie obecność w nich składników regenerujących i opóźniających efekty starzenia. Kiedy już wybiorę najlepszy preparat, ważne jest by odpowiednio go nakładać. Delikatnie, nie rozciągając skóry wklepuję krem i opuszkami palców oklepuję. Oprócz kremów wypróbowuję domowe sposoby, np. kompresy z maślanki, napary z kwiatów lipy, rumianku i czarnej herbaty. Pamiętam też o wysypianiu się, unikam zadymionych pomieszczeń i pamiętam o regularnym piciu wody, która pomaga oczyścić organizm z toksyn.

 

O okolice oczu dbam szczególnie, ponieważ tam skóra jest najdelikatniejsza, na co dzień maluje oczy tuszem wiec wieczorem zmywam go dokładnie staram się nie pocierać, a przykładać wacik do powiek, zawsze na noc wklepuje w okolice oczu dobry krem przeciwzmarszczkowy pod oczy, ponad to raz na miesiąc korzystam ze specjalnych zabiegów na okolice oczu u kosmetyczki. Zawsze, kiedy wychodzę na słońce używam kremu z wysokim filtrem UV. Mimo swojego wieku znajomi często prawią mi komplementy ze młodo wyglądam. Czuje się kobieta zadbaną i szczęśliwą.

 

Skóra wokół oczu jest niezwykle delikatna, przez co staje się skłonna do zmarszczek. Z uwagi na to staram się zapewnić jej odpowiednią pielęgnację i ochronę. Mój dzień zaczynam od delikatnego masażu okolic oczu delikatnym żelem zmieszanym z letnią wodą, następnie bezpośrednio, bo osuszeniu nakładam krem głęboko nawilżający, gdyż po myciu wchłania się on najlepiej. Następnie nakładam makijaż wokół oczu starając się ograniczyć go do minimum. Podczas demakijażu staram się nie pocierać mocno okolic oczu, przecieram delikatnie specjalnym wacikiem skórę okolic oczu nasączonym przeznaczonym do tego płynem. Przed snem wklepuje kolejną porcję kremu nawilżającego. Dodatkowym sposobem ochrony jest zakładanie okularów przeciwsłonecznych w upalne dni oraz stosowanie maści ze świetlikiem do zmęczonych oczu.

 

…Na samym wstępie trzeba zaznaczyć, że skóra wokół oczu jest bardzo cienka, łatwo ulega podrażnieniom i wysuszeniu. Nasze oczy potrafią powiedzieć bardzo wiele. Nie wystarczy maźnięcie kremem, skóra wokół oczu potrzebuje “specjalnego” traktowania. Najważniejszym punktem, jeśli chodzi o ochronę jest demakijaż. Jest to moim zdaniem najważniejszy zabieg, zabieg zdrowotny, który usuwa wszystkie pozostałości kosmetyków, ażeby m.in. nie dostały się do spojówek (krem jednak należy stosować z umiarem, należy rozkładać z umiarem i nie w pobliżu oka, aby podczas mrugania nie dostał się do wspomnianych przeze mnie wcześniej spojówek). Kolejnym krokiem jest wybór kremu, takiego, jaki jest najlepszy dla rodzaju naszej skóry. Punkt 3 obowiązkowa jakaś maseczka np. z wyciągiem z alg. Od czasu do czasu można wstąpić do zaprzyjaźnionego salonu kosmetycznego, w którym skorzystamy np. z peelingu czy liftingu wokół oczu. Celem zabiegów jest m.in. ochrona przed przedwczesnym starzeniem, zmniejszenie obrzęków, opuchnięć i worków pod oczami, pobudzenie mikrocyrkulacji krwi i limfy w skórze, odprowadzenie nadmiaru wody i toksyn z tkanek, nawilżenie i odżywienie skóry, ujędrnienie i uelastycznienie, wygładzenie oraz redukcja zmarszczek. I to na tyle, to moje Vademecum ochrony i pielęgnacji dla mojej skóry.

 

Moimi sposobami na ochronę skóry wokół oczu jest, m.in. noszenie okularów przeciwsłonecznych w letnie dni. Okłady z herbaty zmniejszają obrzęk wokół oczu, a napar ze świetlika pomaga mi wtedy, kiedy moje oczy są zmęczone i nadwyrężone spoglądaniem w ekran komputera. Czytanie książek w odpowiedniej odległości i przy prawidłowym oświetleniu ma duże znaczenie dla moich oczu zwłaszcza, że jestem molem książkowym i bardzo dużo czytam. Staram się również wysypiać, gdyż sen jest cudownym, pielęgnacyjnym lekiem na moje oczy. Nie palę papierosów gdyż dym papierosowy nie służy zdrowiu moich oczu.

 

Sposobem, jakim pielęgnuję skórę wokół oczu, jest delikatne wklepywanie eliksiru z kolagenem pod oczy, aby poprawić jej wygląd i napięcie skóry. Drugim sposobem jest masowanie opuszkami palców okolicy oczu, masaż ten pomaga spłycać kurze łapki.

 

Z racji tego, że jestem kobietą w wieku 50+, to moją podstawową zasadą w ochronie i pielęgnacji skóry wokół oczu jest przede wszystkim dokładne usuwanie makijażu (na co dzień używam delikatnego cieniu na powieki i tuszuję rzęsy) i w dalszej kolejności nakładanie dobrego kremu przeznaczonego pod oczy i na powieki. Przynajmniej raz w tygodniu staram się stosować wygładzające kolagenowe płatki pod oczy – różnych firm kosmetycznych, czyli stosuję zasadę prób i błędów, ale to bardziej spowodowane jest mniejszą dostępnością dobrych kosmetyków w moim mieście (niestety tu nie ma firmowych sklepów kosmetycznych czy perfumerii specjalizujących się w sprzedaży dobrych produktów i trzeba liczyć na mniejsze sklepy i ewentualnie apteki). Ponadto 2 razy do roku aplikuję serum pod oczy i to są moje wszystkie sposoby, a najważniejsza w tym wszystkim jest systematyczność i zresztą u mnie to widać. A oznaki starzenia? No cóż są!, co prawda niewielkie, ale trudno, aby w tym wieku już nie zaczęły się pojawiać.

 

Jak chronię i pielęgnuję skórę w okolicach oczu? Nie ma w tym niczego skomplikowanego, wymaga to jedynie systematyczności. Jestem fanką makijażu, dlatego co dzień używam kilku kosmetyków. Po całym dniu używam tonika dwufazowego, który dokładnie rozpuszcza makijaż, następnie myję całą twarz mydłem do pielęgnacji twarzy, również pod oczami by oczyścić w tym miejscu skórę. Na koniec mleczko łagodzące do demakijażu by ostatecznie oczyścić okolice oczu z resztek np. tuszu. Po dokładnym oczyszczeniu, wokół oczu nakładam krem łagodzący, czasami liftingujący ( zapobiegawczo 😛 Niekiedy zakładam płatki żelowe – chłodzące kiedy czuję dyskomfort w okolicach oczu lub po prostu zimne plastry ogórka 🙂

 

Codziennie zmagam się z podkrążonymi oczami, które wydają się być napuchnięte i zasiniaczone. Wszystko to przez stres, pracę i brak odpowiedniej ilości snu. Dbam szczególnie o skórę w okolicach oczu, ponieważ mimo moich problemów staram się wyglądać świeżo i promiennie. Stosuję maseczki odżywcze, które wzbogacają moją zmęczoną skórę i pozwalają jej na odpowiedni zastrzyk witamin. Maseczki te są naturalne na bazie miodu i pszenicy. Natomiast moim sposobem na walkę z opuchlizną i sińcami jest bardzo prosta, ale i dość skuteczna metoda – plastry świeżego ogórka. Można powiedzieć, iż pozbywają się one, przynajmniej w jakimś stopniu kłopotów, z jakimi się borykam. Nie zapominam także o stosowaniu kremów nawilżających pod oczy, przeważnie używam tych na noc, aby moja skóra mogła w nocy odpocząć i się zregenerować, chociaż przez te kilka godzin.

 

Chronię i pielęgnuję skórę wokół oczu bardzo starannie i systematycznie.
– Przede wszystkim dostateczna ilość i jakość snu (najlepszy kosmetyk).
– Staranny demakijaż to podstawa. Zawsze zaczynam od zmycia resztek kosmetyków z powiek. Używam w tym celu płatków kosmetycznych nasączonych hipoalergicznym płynem do demakijażu oczu lub płynem micelarnym. Płatek przesuwam po zamkniętej powiece, rozpoczynając od linii brwi i kieruję się ku koniuszkom rzęs (z góry na dół). Zmieniam płatki do momentu aż ostatni jest czysty. W ten sam sposób zmywam drugą powiekę. Jeśli pod okiem pozostanie smuga tuszu czy cienia usuwam ją wilgotnym patyczkiem kosmetycznym.
– Jeśli oczy są zaczerwienione czy podrażnione przemywam je solą fizjologiczną.
– Cienie pod oczami redukują za pomocą:
a/ masaż z dużym wyczuciem, delikatnie muskam obszar wokół oczu i pod łukiem brwiowym. Pracuję “po okręgu” – zawsze w kierunku zgodnym z ruchem zegara.
b/ wykorzystanie zimna – specjalne, żelowe okulary, które chłodzę w lodówce przed nałożeniem.
c/ z “babcinej szuflady” – okłady z herbaty albo kwiatu kocanki – łagodzi zaczerwienienia, opuchnięcia i sińce, okłady z maślanki, w której zamaczam płatki kosmetyczne, lekko je odciskam i kładę na zamknięte powieki na kwadrans. Kiedy zdejmuję płatki opuszkami palców wklepuję delikatnie w skórę resztki maślanki. Taki masaż doskonale koi, odświeża i ujędrnia skórę.
– Na podpuchnięte oczy – łyżeczkę liści oczaru zalewam szklanką wody. Pozostawiam pod przykryciem na 10 minut – letnim płynem przemywam oczy lub robię okłady.
– Każdego dnia rano i wieczorem wklepuję odpowiedni krem pod oczy – zawsze wybór kremu wcześniej konsultuję z kosmetyczką lub dermatologiem. Nigdy nie oszczędzam na dobry krem w okolice oczu
– Staram się nie wystawiać twarzy na słońce, nie wychodzę z domu bez zabezpieczenia skóry preparatami z wysokimi filtrami Noszę okulary przeciwsłoneczne dobrej jakości.
– Raz w miesiącu idę do gabinetu kosmetycznego na profesjonalne “wsparcie” dla skóry, zwłaszcza tej delikatnej wokół oczu.

 

Skórę wokół oczu masuje kostkami lodu to bowiem obkurcza naczyńka i sprawia, że skóra jest napięta i jędrna. Poza tym stosuję okłady z rumianku a także wklepuje w skórę pod oczami krem z świetlika, który cudownie rozświetla skórę pod oczami. A poza tym wspomagam się nowinkami kosmetycznymi.

 

Kosmetyki Chantarelle na skórę wokół oczu